sobota, 8 czerwca 2013

Never Give Up. Cz.7

Odwróciłam się, a koło mnie leżał CHRIS !
Szybko zapaliłam światło.
- Boże ! Chris czego ty ode mnie chcesz, wychodź z mojego łóżka ! - Zakrzyknęłam
- Spokojnie Margaret...kocham cię, kocham. Nawet nie wiesz jak mi było miło kiedy byłem obok ciebie. - Chris wstał i zaczął się do mnie podejrzliwie przybliżać
- Zostaw mnie ! - Zakrzyknęłam, i się rozpłakałam
- Margaret, co się dzieje ? A ty Chris po co tu przyszedłeś ? - Zapytała i przytuliła mnie moja mama.
- Proszę pani ! Ja kocham pani córkę !
- Chris, ona cię nie toleruje...ma innego chłopaka zrozum. - Wytłumaczyła spokojnie mu moja mama
- Zostanę tutaj - Powiedział Chris
- Nie !!! Wyjdź z tego domu ! - Powiedziałam
- Nie wyjdę !
- Mamo, wezwij policję ! - Powiedziałam
- Jasne córeczko. - Mama wzięła komórkę i zadzwoniła na policję.
Po paru minutach policja przybyła pod nasz dom. Christopher po wezwaniu policji, ani nie ruszył się z mojego pokoju. Policja przyszła i go zabrała do auta, jedna policjantka została u mnie w domu i musiałam opowiedzieć całą historię zdarzenia. Po tym całym wydarzeniu poszłam spokojnie spać.
* Następnego dnia *
Znowu szkoła. Starałam się być grzeczną uczennicą. Koledzy dogadywali mi że czemu nie jestem taka jak byłam...taka buntownicza, wulgarna ?! A ja na to... MIŁOŚĆ ♥ .
Po szkole zadzwoniłam do Harrego.
- Hej ! Harry spotkamy się dziś ? Muszę ci coś powiedzieć.
- Cześć. Tak jasne o której i kiedy ? - Zapytał mnie Harry
- Może..o 18.00 w parku ?
- Ok. Do zobaczenia !
- Papapa.
Zakończyliśmy rozmowę.
Poszłam do domu, przekąsiłam jakieś jedzenie. Następnie włączyłam swojego laptopa, i weszłam na Facebooka, dawno mnie tam nie było. Miałam 50 powiadomień. 11 rozmów i 8 zaproszeń do grona znajomych. Po surfowaniu w internecie, przebrałam się w jakieś ładne ciuszki. I usiadłam na swoim łóżku, pomyślałam przez chwilę o swoim życiu, przejrzałam się w małym lusterku i zobaczyłam na zegarek już 17.00 !  Szybko ubrałam kurtkę i wyszłam. Harry spokojnie siedział na ławce z różą.
- Cześć Harry, jak dobrze cie widzieć ! - Rzuciłam mu się na plecy
- Meg. ! Ależ miłe powitanie, mam tu coś dla ciebie taka róża - Pocałował mnie w policzek
- Dziękuje. Jesteś kochany. Ale muszę ci coś powiedzieć co wydarzyło się dziś w nocy.
- No opowiadaj.
- A więc. Obudziłam się w łóżku, bo czułam jak ktoś mnie popycha, dotyka. Okno było również otwarte. Chciałam zamknąć. Zobaczyłam, a koło mnie leżał Chris. Przyszła moja mama. On nie chciał wyjść z domu...ja się rozpłakałam i mama wezwała policję.
- Nic ci się nie stało ? O mój boże. Co za kretyn. ! - Przytulił mnie Harry
- Nie, nic na szczęście ale widziałam że chciał mi coś zrobić. Ale w tym momencie przyszła do mnie mama.
- Oooh kochanie. ! Przywaliłbym mu teraz...czemu do mnie nie zadzwoniłaś ?
- Nie chciałam robić ci kłopotu.
- Margaret !
- No co ?
- Kocham cię
- Wiesz że ja ciebie też ?

______________________

Morał z tego taki że MIŁOŚĆ wygrywa ♥ !
PROSZĘ O KOMENTOWANIE ! :))

4 komentarze: