sobota, 15 czerwca 2013

Never Give Up. Cz.8

- Kocham Cię
- Wiesz że ja ciebie też ?
Wstaliśmy z brązowej ławki w parku i poszliśmy na miasto. Harry ciągle mnie obejmował. czułam się taka bezpieczna i rozpieszczona.
Wróciliśmy tak około 19.00, ale tym razem poszliśmy do domu Harrego. Byłam w nim pierwszy raz. Jest ogromny ! ma basen i wiele innych atrakcji. Harry cudownie mnie ugościł i przespałam tam 1 noc.
* Następnego dnia *
Po szkole poszłam do domu. Zjadłam jakieś jedzenie i odrobiłam pracę domową. Nie umiałam zrobić jedynie chemii. Zadzwoniłam do Harrego.
- Cześć. Harry, masz czas ?
- O cześć Meg ! Jasne, już do ciebie idę
- Dzięki ! Pa !
- Papa
Zakończyliśmy rozmowę. Czekałam na Harrego jakieś 10 min.
Pomógł mi w chemii i mieliśmy czas dla siebie. Chłopak wziął mojego laptopa, usiadł na łóżku i sprawdził coś w internecie. Nie wiedziałam co kombinuje. Później wybuchł radością
- Margaret !!! Dziś są jazdy formuły 1 ! Idziemy ? Prosze, prooooooosze ! - Zaczął mnie błagać
- Hmm...Dobrze. Ok
Formuły zaczynają się o godz. 20.00. A jest 16.00. Nie wiedziałam co mam robić z Harrym. Postanowiłam wziąć aparat i porobić pare zdjęć. Narobiliśmy około 50 fotek ! Później zrobiłam popcorn i pooglądaliśmy TV .
* Godzina 19.00 *
Zaczęłam się szykować. Ubrałam moje podarte dżinsy i szeroką bluzę. Nałożyłam delikatny Make - Up. Włosy spięłam w rozczochrany kok., a później włożyłam na stopy moje czarne Conversy.
Po chwili zadzwoniłam do mamy że wychodzę. Następnie poszliśmy .Harry postanowił abyśmy się tam przeszli.
* 15 min. później *
Jesteśmy już na miejscu, jest tu tyle ludzi ! Harry załatwił nam idealne miejsca. Ani za blisko, ani za daleko. Na rozpoczęcie prowadzący mówił przemowę, a później przedstawiał rajdowców.
Niewyraźnie go było słychać, ale jakoś dało się radę. Jedno imię z tego co usłyszałam to Chris...
Później wyszedł blondyn w czarnym skafandrze. Tak, to był Christopher ! I znów cały wieczór zepsuty !
- Harry ! Zobacz to Chris. Poznajesz go ? - Zaczęłam krzyczeć
- Boże. Tak. To on !
- Uhhh..co on chce jeździć w formule ?!
- No raczej
Po wyczytywaniu nazwisk i imion. Czas nastał na rajd. Każdy wszedł do swojej formuły. I w końcu. Zaczęło się. Niedowiary ! Chris prowadził a na torze było ich 8 . Ludzie dopingowali swoim ulubieńcom. Nagle wielki wybuch ognia ! Rozbiła się 1 formuła z 2 ! Wypadek spowodował Chris...Szybko włączył się alarm i ludzie musieli się ewakuować. Chris i rajdowiec napewno nie przeżyli. Poleciała mi łza, ale tylko 1...po co miałam płakać jak tyle krzywd mi on narobił ?!
Szybko uciekliśmy z trybun. Przyjechały aż 10 straży pożarnych ! Czyli wypadek był naprawdę bardzo poważny !


______________________________________________________
Proszę o komentowanie <3 ! 

1 komentarz: