Czyli wypadek był naprawdę poważny !
Poszłam z Harrym do auta i siedzieliśmy tak ok. 10-15 min. Zauważyłam lekarza.
- Prosze pana ! - zawołałam
- Tak ?
- Co się stało z Christopherem ? Taki blondyn w pomarańczowej formule.
- Przykro mi...ale jest w bardzo ciężkim stanie, koledzy odwieźli go już do szpitala, robimy co się da !
Po tych słowach odeszłam. Poszłam do samochodu i pojechaliśmy z moim chłopakiem do szpitala. Znalazłam Chrisa w pewnej sali, leżał pod kroplówką. Ciało było zmasakrowane.
- Dzień dobry. Mogę wiedzieć kim pan i pani są ? - spytała mnie pielęgniarka.
- Jestem była dziewczyną Chrisa, a to mój chłopak. Przeżyje Chris ?
- Za 2-4 godziny Christophera może już nie być przykro mi...
Po wypowiedzianych słowach pielęgniarka wyszła z sali a ja się rozpłakałam. Harry mnie przytulił i powiedział że wszystko będzie dobrze !
- Kochanie ! Nie płacz ! - powiedział do mnie Harry
- Ale ja go kochałam...i mam się z nim pożegnać ? pożegnać na zawsze ?!
Nagle nie znajomy mi i Harremu chłopak wszedł do sali.
- Kim ty jesteś ? - spytał Harry
- Chłopakiem Chrisa. Co się z nim stało ? - odpowiedział Luke
Wyszłam z sali...nie chciałam patrzeć na tego Luke'a ! . Harry pobiegł za mną. W szpitalu stał automat z napojami, kupiłam sobie Coca-Colę. Usiadłam na krześle a Harry obok mnie. Milczeliśmy. Widziałam że Luke wyszedł z sali. Poszłam ponownie do Chrisa razem z moich chłopakiem.
- Kocham cię .
Nie wiem kto to powiedział spytałam się Harrego czy to on powiedział, ale to nie on o_O .
- To ja... Meg to ja - starał się powiedzieć Chris
- Chris.. - pojawił mi się uśmiech na twarzy.
- Zaraz mnie nie będzie, ale pamiętaj zawsze cię kochałem. Luke to przeszłość...przepraszam że cię tak nachodziłem. Kocham cię.. - Chris zamknął oczy
Uśmiechnęłam się, a zaraz rozpłakałam się. Lekarze szybko przybiegli zaczęli podłączać jakieś kable do urządzeń. Kazali nam wyjść z sali i pojechać do domu, nie byłam za tym ale musiałam. Pojechaliśmy do domu. Powiedziałam o wszystkim mamie, następnie poszłam z Harrym do mojego pokoju i czekaliśmy aż mama przygotuje nam coś do jedzenia. W tym czasie surfowałam po internecie. Po zjedzonej kolacji Harry chciał zostać u mnie na noc - zgodziłam się. Następnego dnia rano zadzwoniła do mnie mama Chrisa.
- Halo ? - spytałam?
- Cześć Meg, tutaj mama Chrisa, chciałam ogłosić że pogrzeb odbędzie się jutro o godz. 12.00
- Dobrze.. przyjdę.
Zakończyłyśmy rozmowę. Następnego dnia wstałam ok. 8.00 wzięłam prysznic i zjadłam śniadanie, następnie pomalowałam się i ubrałam w czarną sukienkę do kolan. Godz. 10.00 nudziło mi się nie wiedziałam co robić... Harry poszedł do swojego domu. Wzięłam moją książkę i zaczęłam czytać. Tak minęło pare godzin. Godzina 11.35 wyszłam z domu taksówka już czekała. Nie będę pisać jak było na pogrzebie. Po powrocie do domu ciągle byłam zdołowana.
- Tak, słucham ?
- Hej kochanie, jak tam ? - spytał mnie Harry przez komórkę
- Ojeju cześć... no nie dobrze, już wróciłam z pogrzebu
- Nie możesz być taka smutna ! Chodź spotkamy się z Laurą, dzwoniłem przed chwilą do niej i się zgodziła ! To więc zaraz w Starbucks będziemy na ciebie czekać
- No ok pa
Wsiadłam na rower i pojechałam. Harry i Laura czekali na mnie w kawiarni, ja zamówiłam sobie kawę bo przecież jesteśmy w Starbucks, a oni też kawę. Pocieszali ciągle mnie i tak spędzałam miło czas później poszliśmy na zakupy... ja oczywiście kupiłam tyle ubrań ze się nawet w głowie nie mieści ! .
_____________________
KOCHANI ! Pojawiła się nowa postać Luke Morris. 18 lat :)
KOMENTUJCIE ! :)
ALBO POBIERASZ SZABLON W CAŁOŚCI, ALBO WCALE! + NIE MA BUTTONU NASZEGO BLOGA. USUŃ SZABLON, LUB USTAW GO PRAWIDŁOWO I DODAJ BUTTON, INACZEJ TRAFISZ NA CZARNĄ LISTĘ
OdpowiedzUsuńSZABLONOWNICA.
świetnyyy!!!!;]
OdpowiedzUsuńCzemu uśmierciłaś Chrisa. Dlaczego ja się pytam? Jak mogłaś?On powinien żyć ponieważ nie wiem czemu go lubię więc czemu umarł. Dlaczego?!
OdpowiedzUsuń