wtorek, 2 lipca 2013

Never Give Up. Cz.9

Czyli wypadek był naprawdę poważny !
Poszłam z Harrym do auta i siedzieliśmy tak ok. 10-15 min. Zauważyłam lekarza.
- Prosze pana ! - zawołałam
- Tak ?
- Co się stało z Christopherem ? Taki blondyn w pomarańczowej formule.
- Przykro mi...ale jest w bardzo ciężkim stanie, koledzy odwieźli go już do szpitala, robimy co się da !
Po tych słowach odeszłam. Poszłam do samochodu i pojechaliśmy z moim chłopakiem do szpitala. Znalazłam Chrisa w pewnej sali, leżał pod kroplówką. Ciało było zmasakrowane.
- Dzień dobry. Mogę wiedzieć kim pan i pani są ? - spytała mnie pielęgniarka.
- Jestem była dziewczyną Chrisa, a to mój chłopak. Przeżyje Chris ?
- Za 2-4 godziny Christophera może już nie być przykro mi...
Po wypowiedzianych słowach pielęgniarka wyszła z sali a ja się rozpłakałam. Harry mnie przytulił i powiedział że wszystko będzie dobrze !
- Kochanie ! Nie płacz ! - powiedział do mnie Harry
- Ale ja go kochałam...i mam się z nim pożegnać ? pożegnać na zawsze ?!
Nagle nie znajomy mi i Harremu chłopak wszedł do sali.
- Kim ty jesteś ? - spytał Harry
- Chłopakiem Chrisa. Co się z nim stało ? - odpowiedział Luke
Wyszłam z sali...nie chciałam patrzeć na tego Luke'a ! . Harry pobiegł za mną. W szpitalu stał automat z napojami, kupiłam sobie Coca-Colę. Usiadłam na krześle a Harry obok mnie. Milczeliśmy. Widziałam że Luke wyszedł z sali. Poszłam ponownie do Chrisa razem z moich chłopakiem.
- Kocham cię .
Nie wiem kto to powiedział spytałam się Harrego czy to on powiedział, ale to nie on o_O .
- To ja... Meg to ja - starał się powiedzieć Chris
- Chris.. - pojawił mi się uśmiech na twarzy.
- Zaraz mnie nie będzie, ale pamiętaj zawsze cię kochałem. Luke to przeszłość...przepraszam że cię tak nachodziłem. Kocham cię.. - Chris zamknął oczy
Uśmiechnęłam się, a zaraz rozpłakałam się. Lekarze szybko przybiegli zaczęli podłączać jakieś kable do urządzeń. Kazali nam wyjść z sali i pojechać do domu, nie byłam za tym ale musiałam. Pojechaliśmy do domu. Powiedziałam o wszystkim mamie, następnie poszłam z Harrym do mojego pokoju i czekaliśmy aż mama przygotuje nam coś do jedzenia. W tym czasie surfowałam po internecie. Po zjedzonej kolacji Harry chciał zostać u mnie na noc - zgodziłam się. Następnego dnia rano zadzwoniła do mnie mama Chrisa.
- Halo ? - spytałam?
- Cześć Meg, tutaj mama Chrisa, chciałam ogłosić że pogrzeb odbędzie się jutro o godz. 12.00
- Dobrze.. przyjdę.
Zakończyłyśmy rozmowę. Następnego dnia wstałam ok. 8.00 wzięłam prysznic i zjadłam śniadanie, następnie pomalowałam się i ubrałam w czarną sukienkę do kolan. Godz. 10.00 nudziło mi się nie wiedziałam co robić... Harry poszedł do swojego domu. Wzięłam moją książkę i zaczęłam czytać. Tak minęło pare godzin. Godzina 11.35 wyszłam z domu taksówka już czekała. Nie będę pisać jak było na pogrzebie. Po powrocie do domu ciągle byłam zdołowana.
- Tak, słucham ?
- Hej kochanie, jak tam ? - spytał mnie Harry przez komórkę
- Ojeju cześć... no nie dobrze, już wróciłam z pogrzebu
- Nie możesz być taka smutna ! Chodź spotkamy się z Laurą, dzwoniłem przed chwilą do niej i się zgodziła !  To więc zaraz w Starbucks będziemy na ciebie czekać
- No ok pa
Wsiadłam na rower i pojechałam. Harry i Laura czekali na mnie w kawiarni, ja zamówiłam sobie kawę bo przecież jesteśmy w Starbucks, a oni też kawę. Pocieszali ciągle mnie i tak spędzałam miło czas później poszliśmy na zakupy... ja oczywiście kupiłam tyle ubrań ze się nawet w głowie nie mieści ! .

_____________________

KOCHANI ! Pojawiła się nowa postać Luke Morris. 18 lat :)
KOMENTUJCIE ! :)

3 komentarze:

  1. ALBO POBIERASZ SZABLON W CAŁOŚCI, ALBO WCALE! + NIE MA BUTTONU NASZEGO BLOGA. USUŃ SZABLON, LUB USTAW GO PRAWIDŁOWO I DODAJ BUTTON, INACZEJ TRAFISZ NA CZARNĄ LISTĘ

    SZABLONOWNICA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu uśmierciłaś Chrisa. Dlaczego ja się pytam? Jak mogłaś?On powinien żyć ponieważ nie wiem czemu go lubię więc czemu umarł. Dlaczego?!

    OdpowiedzUsuń